poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Okiem eksperta: Piękna i zadbana młoda mama


Kiedy byłaś w ciąży, Twoja skóra, włosy, paznokcie były w kwitnącym stanie ( choć czasem skóra niestety się pogarsza, ale zwykle jest odwrotnie:). Krew krążyła trzy razy szybciej, więc nie tylko Twoje maleństwo było bardzo dotlenione i odżywione - Ty i Twoja uroda także, co procentowało lśniącą czupryną, świetlistą i wypoczętą cerą aż kipiącą zdrowiem. Co do figury to jak wiecie - bywa różnie, ale każda bardzo się stara uniknąć rozstępów, cellulitu, nadmiernego przytycia. A czasem nie zwraca się na to uwagi. Dopiero więc po porodzie uwaga skierowana zostaje na pozostałości po ciąży, co każdego dnia spotykam i widzę w swojej pracy. Bardzo wiele z Was pragnie się wyszczuplić, zredukować rozstępy, uratować włosy, upiększyć skórę i najlepiej usunąć cały ten wstrętny cellulit. Dziś opiszę Wam różne domowe i gabinetowe metody, które pozwolą Wam rozkwitnąć swym pięknem na wiosnę i lato.





TWARZ
Po porodzie zmęczenie odciska się szczególnie na twarzy, więc aby mocniej ją zregenerować i usunąć oznaki niedospania warto stosować maseczki zamiast kremów. Świetnie nawilżą maseczki żelowe w saszetkach Bielenda lub Eveline, nie trzeba ich zmywać a spokojnie mogą zastąpić krem. Żel arnikowy FLoslek pięknie zredukuje wszelkie zasinienia oczu i twarzy. Godna uwagi jest też maseczka w tubce Tołpy - łagodząco - nawilżająca, która świetnie relaksuje skórę i osobiście nakładam ją na noc jako ostatni kosmetyk ( a przed nią jest chyba 5 innych:) i rano wyglądam na super wypoczętą. Kapitalne są też maseczki z glinek - biała szczególnie pięknie rozjaśnia cerę i wygładza, kojąc jednocześnie podrażnienia. Po zmieszaniu z wodą, trzymaj ją na skórze 5 minut i zmyj.



Zmień tusz z czarnego na niebieski. Pasuje każdemu typowi urody i pięknie wybiela zmęczone i czerwone białka oczu. Tuszuj tylko górne rzęsy by nie podkreślać cieni pod oczami. Zaprzyjaźnij się z morelowym różem - doda skórze cudownej świeżości. Ale jeśli borykasz się z trądzikiem, unikaj kosmetyków i ubrań w kolorach czerwieni bo bardzo podkreślą wszelkie rumienie i stany zapalne. Świetne tu będą błękity i chłodne kolory.



Jeśli chcesz od razu mocnych efektów upiększających, wybawieniem jest mezoterapia igłowa różnymi koktajlami, które od razu mocno odmładzają, ujędrniają, rozjaśniają i nawilżają zmęczoną, wiotką i suchą cerę. Ulubionym koktajlem moich pań jest cacuszko składające się aż z ..57 składników. Moje klientki mówią mi, że po tygodniu każdy się pyta, co robiły że tak cudownie wyglądają. A to " tylko " mezoterapia - żadne karaibskie leniuchowanie :)


CIAŁO

Z twarzą i włosami nie ma takiego problemu, jak często z ciałem po porodzie. Kiedy jest brzuszek, nie widać kilogramów aż tak bardzo widać je dopiero po porodzie. I często wpędzają moje panie w depresję. Bo co widać na tym obrazku ? Często rozstępy na brzuchu, piersiach, pupie i nogach , wiele kilogramów, opuchnięcia całego ciała. Wszystko do wymiany. Choć radość z maluszka jest ogromna, widok własnego ciała nie sprawia nam radości. Bardzo dobrze, że z tym walczycie i chcecie działać. Nie ma nic gorszego niż pozwolenie sobie na lenistwo. Bo wtedy nic się nie zmieni i będzie jeszcze gorzej. Ja sama do 6 miesiaca nie miałam grama brzuszka i kilogramów. Bardzo dużo trenowałam przed ciążą i na brzuchu miałam kaloryferek, którego mięsnie trzymały brzuch.  Tylko piersi miałam przeogromne :) Dopiero od 7 miesiąca było u mnie widać brzuszek, a od 8 i dalej - w obwodzie miałam już 130 cm!! I w ostatnim trymestrze przybrałam ..20 kg, bo ciągle jadłam faworki. A wcześniejsze
6 miesięcy jadłam bardzo zdrowo i dobrze, więc nie tyłam, tylko niunieczek nam rósł zdrowo. Na szczęście, całą ciąże ostro zasuwałam i pracowałam nad ciałem i nad skórą, więc już 9 tygodni po porodzie zrzuciłam 15 kg, a z bardzo dużego brzuszka jaki mi został po cesarce - spaliłam 10 cm w miesiąc i z każdym miesiącem coraz więcej. Dziś, dwa lata po porodzie mam w talii 59 cm, mniej niż przed ciążą i nie mam ani jednego rozstępu. Tylko dzięki mojej bardzo dużemu zaparciu i walką z pozostałościami ciąży. Dlatego wiem, że także Wam pomogą te oto sposoby:



Jeśli nie karmisz, możesz robić o wiele więcej zabiegów na ciało. W domu świetnie zadziała nasmarowanie ciała zaparzoną kawą i owinięcie się na nią folią na godzinę. Kofeina drenuje ciało, likwiduje obrzęki i zmniejsza cellulit. Fantastycznym kosmetykiem jest też Koncentrat Kofeinowo-Cynamonowy z Bingo Spa, działa tak samo, ale ładniej pachnie i nie trzeba go zmywać - po prostu każdego dnia smarujesz nim ciało i tyle. Możesz też użyć go do zawijania ciała. Acha, a jeśli chcesz ćwiczyć by schudnąć - tylko cardio spala sadełko. Bieganie, zumbowanie, skakanie, rower, pływanie... Siłownia rozwija mięsie, więc jeśli zaczniesz od nich - nie dość że nie będą widoczne pod tłuszczem, to jeszcze nic nie spalisz. Najpierw palimy tłuszcz ćwicząc cardio, a potem rozwijamy mięśnie. To złota zasada dla pięknych efektów :)

Jeśli ćwiczyłaś przed ciążą i w jej trakcie, masz połowę problemów z głowy. Ciało pamięta wysiłek i szybciej wrócisz do poprzedniego wyglądu. Gorzej, jeśli nie ćwiczyłaś i nie karmisz piersią. Karmienie bardzo spala tkankę tłuszczową, więc karm z pożytkiem dla Was obojga :)

Kup sobie np na Allegro hula hop z kulami masującymi i kręć przynajmniej 10 minut dziennie. To ono spaliło mi w miesiąc te 10 cm, choć po nim miałam krwiaki na całej talii i brzuchu - taki robi łomot tłuszczowi, bardzo Ci pomoże!!

Będąc po cesarce nie mogłam ćwiczyć wielu rzeczy. Zaczęłam więc biegać w folii. idź na siłownię lub na zumbę lub pobiegaj 20 minut owinięta od kolan do piersi zwykłą kuchenną folią. Wypocisz litry wody dzięki temu, próżnia sprawia, że sadełko wytapia się szybko i ja po każdym takim biegu miałam prawie 1 cm mniej w obwodach! Potem weź prysznic, poszoruj się kilka minut szorstką gąbką i nałóż na ciało masło dla kobiet w ciąży i po porodzie Ziaja. Cudownie napina skórę. Unikaj w kosmetykach na cellulit kofeiny bo przenika do krwi i potem Twoje maleństwo będzie miało trzęsawkę i nie będzie spało :)

Jeśli masz rozstępy na ciele, a nie karmisz już piersią - działaj!! Pamiętaj, tylko rozstępy w kolorze czerwonym, różowym i fioletowym da się jeszcze usunąć lub bardzo mocno zredukować, bo są jeszcze wtedy w stanie zapalnym - a my zabiegami możemy go zlikwidować! Kiedy już będą blade i beżowe - niestety, już w zasadzie nic nie zrobimy. W salonie walczymy jedynie nad napięciem skóry, by wyglądały lepiej. A karmienie piersią jest przeciwwskazaniem do wielu moich zabiegów, bardzo skutecznych, bo substancje w nich wykorzystywane przenikają do krwi i mleka, co może zaszkodzić maluszkowi. Więc jeśli nie karmisz piersią a Twoje rozstępy są jeszcze różowe, działamy!



Czym zatem możesz się wspomóc? Świetne efekty daje mezoterapia igłowa koktajlami naprawiającymi kolagen, stymulującymi go od odnawiania. W efekcie spłyca rozstępy i ujędrnia je. Innymi koktajlami mogę ostrzyknąć różne problematyczne miejsca na ciele, by je wyszczuplić - brzuch, ramiona, kolana, uda i pupę. Efekty są miedzy 2-9 cm po jednym tylko zabiegu. A jeśli dodatkowo byś kręciła hula hop po zabiegu z igłami na brzuch - efekty spalenia sadełka będą raz większe. Moje panie które kręcą hula hop po lipolizie iniekcyjnej ( czyli ostrzykiwaniu obszarów ciała z tłuszczykiem ) spalają najwięcej, bo między 5-9 cm po jednym tylko zabiegu!! I to im daje wielkiego kopa do dalszego działania, do ćwiczeń, do zabiegów,bo widzą że warto i szybko walczą z cellulitem, rozstępami i sadełkiem. Z rozstępami możemy też walczyć silnymi kwasami, ale już wiosna, więc niestety z powodu słońca one odpadają.




Uściski i bądźcie wytrwałe, a szybko zobaczycie efekty wszelkich starań boju o piękne ciało!!

Jeśli masz pytania - zadzwoń do mnie: 726 024 126 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz