wtorek, 1 marca 2016

ULUBIEŃCY: LUTY 2016

Czy tylko mi każdy miesiąc mija ostatnio jak tydzień? A tydzień jak jeden dzień? Jakby na to nie patrzeć, mamy już marzec , a to najlepszy moment aby podsumować mijający miesiąc. 

Luty to dla mnie miesiąc szczególny, ponieważ w lutym obchodzę swoje urodziny, a one przypominają mi bardzo miłe chwile. Pierwszy tort upieczony przez mojego narzeczonego na moje urodziny 5 lat temu, zaręczyny w zeszłym roku, tegoroczne oczekiwanie na naszego malucha..

Udało mi się trafiać ostatnio na bardzo fajne "produkty", więc przechodzę do rzeczy.


Dove Deeply Nourishing: Odżywczy żel pod prysznic
Odkąd jestem w ciąży nie używam innego żelu pod prysznic. Kocham jego zapach i to jak wspaniale nawilża skórę. Próbowałam innych wersji zapachowych, ale nie przypadły mi do gustu aż tak.



ZIAJA krem złuszczający 5% kwas migdałowy + AHA
Generalnie, kwasy owocowe ( i każde inne ) nie są szczególnie wskazane w ciąży, ponieważ mogą podrażniać  i tak już suchą i delikatną skórę ciężarnej.  Ja tego produktu używam od dawna i u mnie na szczęście nic złego się nie dzieje. Testowałam mnóstwo cud kremów, peelingów i masek oczyszczających, ale tylko ten jeden radzi sobie z moimi zaskórnikami. Nie jest drogi ( około 20,00PLN ) a całkiem wydajny. Ja używam go na noc, trzy dni w tygodniu pod rząd. Zużyłam już pewnie z 6 albo 7 opakowań i nie wyobrażam sobie pielęgnacji cery bez tego kremu.



Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem
O tej pomadce pisałam już tutaj i swoją opinię podtrzymuję w 100% . Jeżeli tak jak ja jesteście fankami mocnych kolorów na ustach, wiecie, że nawet najdroższa szminka wygląda źle, gdy na ustach mamy suche skórki. Peeling cukrowy + ta pomadka naprawdę dają radę.



Owsianka z bananem i kokosem
Jeżeli jesteś lub byłaś w ciąży to na pewno znasz jej wspaniałe działanie. Ja owsiankę jem przynajmniej 4 razy w tygodniu na śniadanie i mój układ trawienny jest mi za to wdzięczny, if you know what I mean J Ostatnio najczęściej sięgam po wersję na mleku, z bananem i wiórkami kokosowymi.



Strona internetowa smakowitychleb.pl
Do tej pory byłam kompletną nogą jeżeli chodzi o współpracę z piekarnikiem. Teraz świeży chleb, bułki, chlebki pita, drożdżówki czy ciasta nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Przepisy na wspomnianej stronie są konkretne, zawsze wychodzą i cieszą oczy (i podniebienie!). Jeżeli tak jak ja zawsze bałyście się ciasta drożdżowego, to koniecznie wypróbujcie – gwarantuję sukces J



Film „Legend”
Dawno żaden film tak mi się nie podobał, ale nie ma co ukrywać – podwójna rola mojego ukochanego Toma Hardiego robi swoje. Ciekawe dialogi, przyjemna fabuła, akcja i nutka czarnego humoru – bardzo, bardzo polecam.



To by było na tyle, jeżeli chodzi o moich ulubieńców lutego. Dajcie koniecznie znać, czy któraś z wymienionych pozycji jest też Waszym ulubieńcem J




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz